www.camino2008.fora.pl

Piotr

Karolina:

Co do obaw. Jak na razie mam jedną.
Jak znosicie upał? Braliście pod uwagę Camino del Norte? Mówiąc szczerze, ja na początku o tej drodze myślałam, bo ładniejsza widokowo i mnie zaludniona podobno. Ale też są minusy: spore różnice wysokości, które z plecakiem mogą dawać w kość. I mniej atrakcyjna zabytkowo, jak słusznie Piotrek zauważył.
Jej dużym plusem może być jednak pogoda, zważywszy, że będzie to sierpień - brak zwalającego z nóg upału.
Nie wiem, jak bardzo rozważaliście te trasy, czy w ogóle myśleliście o czymkolwiek innym poza Camino Frances.

Piotr

Dorota:

Szczerze mówiąc, to też trochę się o to bałam. A ostatnio rozmawiałam ze znajomym, który do Santiago jechał co prawda, ale co mi powtarzał - 'idzcie nad wodą, chociaz kawalek, nie zapomnicie nigdy tego widoku'.. Smile

Ale jak dla mnie, to można sobie trochę ułatwić... Tak czy siak będzie ciężko Wink

Nie wiem, chyba trzeba będzie wypisać wszystkie za i przeciw Wink

Chłodny (?) wietrzyk od wody będzie z pewnością ooogromnym plusem Smile

Macie w ogóle jakieś dojścia do przewodników? Bo na stronie francuska droga jest opisana dosyc dobrze, a del Norte.. ekhm, tak sobie Razz

Co do powrotu - wiem, że pasowałoby już być czegoś pewnym, ale czy my możemy dokładnie powiedzieć, kiedy będziemy wracać? Bo jakoś sobie nie wyobrażam zaplanować tego co do dnia Wink

Hehe Piotrka już postraszyłam czarnymi scenariuszami... Razz

Ale nie chodzi tu o snucie takowych, tylko o to, że stać się może cokolwiek.. i co jak nam się plany przesuną o pół dnia? Nie bójcie się, że będę panikować ;P Ale jakoś wolę wziąć wszystko pod uwagę Wink

Jeżeli chodzi o mnie - to będę się rekami i nogami zapierać opcji STOP. Tam, gdzie się tylko będzie dało. Myślę, że w kwestii jeżdżenia jakiś tam podział nas nie zabije Razz

A w ogóle, to tak dla wiadomości ogólnej - sama jeszcze nie wiem, czy nie będę się prosto stamtąd do Anglii ewakuować, ale to jest dosyć wariacki pomysł.. Tak uprzedzam Razz

I w ogóle - zna ktoś hiszpański? Albo chociaż francuski? Razz

Agata

hej! co do istotnej kwestii jezykowej, to ja znam troszke (ale troszke!) hiszpańskiego. moze sie nieco poducze przed wakacjami, ale fajnie by bylo gdyby ktos jeszcze znal/uczyl sie hiszp czy fr. dajcie znac jak z tym stoicie Wink

dorota

to ucz się ucz Very Happy

ja myślę, że się zaopatrzę w najbliższym czasie w jakiś rozmówki, tylko nosić tego faktycznie nie ma sensu nosci Wink

parę wyrażen, słówek trzeba przepisać na kartkę i spokój Wink

a jak z francuskim?

Piotr

francuski lipa ja ledwo szczekam po włosku, troche lepiej po niemiecku no i angielski ale co to teraz za specjalna umiejętność Very Happy

Ewelina

je hiszpańskiego uczyłam sie troszke w tamtym roku i w tym semestrze miałam zamiar kontynuować ale niestety nie bede miała czasu, także jak coś to wiem jak jest dzień dobry ;d i takie tam ale niestety tylko tyle